Monday 8 April 2013

Jestem :)

A cicho tak, jakby mnie nie było :). Na szczęście wszystko mogę zrzucić na przeprowadzkę. Kto miał przyjemność, ten wie :).
Już niedługo wyprowadzam się za południową granicę naszego kraju :). Wszystko trochę na wariackich papierach, moja hm... większa połowa (przecież nie napiszę brzydsza, bo mi się podoba ;)) ) tam, ja tutaj. Uzgodnienia wirtualne, na Święta auto stało wyładowane panelami po pachy, bo mieliśmy tylko jeden wieczór żeby je kupić.
Dzisiaj kupiłam komplet garnków emaliowanych :D.
Na szycie nie za bardzo mam czas, bo praca choć na pół etatu jednak jest, jest córuś no i to wykańczanie...
Ale całkiem tak bezczynnie nie siedzę :).  W sobotę wieczorem uszyłam hurtem 5 poszewek na podszuki. Potem hurtem prułam :))  i w sumie skończone mam 3. Chciałam wszyć kryty zamek, ale się pomyliłam - wcale dobrze w szwie poduchy to nie wygląda (co innego z tyłu), więc poprułam i zdażyłam skończyć 3 zanim córcia się obudziła.
Poduchy pokażę jak tylko uda mi się coś ładnego zaaranżować, chyba wykorzystam dom siostry :). A żeby nie było tak zupełnie nic, to proszę, moje zakupy, które jeszcze nie zostały zapakowane  w pudła :). Tkanina to przepiękna Amy Butler ze sklepu Ładne Tkaniny. Niestety zanim zorientowałam się, że pół metra to za mało już została wykupiona :). A na górze deseczka z drzewa oliwnego (oliwkowego? olive wood ;)) i zestaw miarek w mięcie :).


Gdyby ktoś do Was mówił: cup! cup! cup! - to nie kupiłybyście? ;)



Powiem Wam w tajemnicy, że po przeprowadzce będzie wesoło :). To jest tymczasowe (chyba/raczej) miejsce, bo jednak serce ciągnie do kraju, ale czeka na nas stadko kurek, kaczek biegusów, trzy króliki, świnka morska i wietnamska :)). Opróćz tego dużo DIYs, przeróbek, before&afters oraz uprawa własnego ogródka, z którym zaczęliśmy właściwie już w ubiegłym roku - nie muszę pisać, że nie mogę się doczekać? :).



7 comments:

  1. Jak ja lubię kolory, przepiękny materiał i miareczki "bombowe". Też bym kupiła, bo jak nie, kiedy same wołają :)) No i w ogóle "w dechę"!
    Sylwia:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ... a i oczywiście trzymam kciuki za przeprowadzkę, ja lubię się przemieszczać :)

      Delete
  2. jak ja Ci zazdroszczę tej wyprowadzki rozumiem, że domek skoro i kurki będą?
    Jakby mi ktoś tak mówił cup! cup! cup! to bym kupiła :D.
    Superowe te miarki!!!
    Świetne tkaniny w tym sklepie aż chce się szyć (żyć;))!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Domek, Moniu :) Mały domeczek z ogrodem, pomieszkamy trochę a później będziemy szukać czegoś większego. Pod Wroclove mam nadzieję ;). I chyba w kolejny weekend przeprowadzka :))

      Delete
  3. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  4. witaj, skad masz te śliczne miareczki?prosze daj znać na abily@live.nl

    ReplyDelete