Monday 11 November 2013

Blogowe zmiany :).

Dziewczyny :)

Jeśi ktoś tu jeszcze zagląda, to zapraszam serdecznie na mojego drugiego bloga:

White Valey

Serdeczności :)

Tuesday 10 September 2013

Czarrrny charakter? ;)

Piszę/nie piszę czasem o naszych zwierzakach, zdjęcia mam zrobione i wypadałoby się za nie zabrać i wrzucić :). Ale dzisiaj chciałam Wam pokazać najczarrrniejszego członka maszej menażerii :D


Tonik (od Antoni - nie ja wymyśliłam imię, więc pardon :) ), jest strasznym łasuchem i mnie uwielbia :). No jakoś tak wyszło, że do tej pory był pod opieką męskiej części rodziny, ale przeprowadziłam się, pogłaskałam parę razy po łebku i już cały mój :). 





Mieszka w tej "zwierzęcej" części ogrodu i większość czasu spekuluje jak uciec i przybiec na pogadanki do nas :). Czasem pogoni kota kaczkom i kurom, a jego największym przyjacielem była świnka morska, z którą mieszkał.


:)


Wednesday 4 September 2013

Chcesz czy nie ;)

Mamy wrzesień :). Jak wrzesień to wrzos - koniecznie lila :). Taki prawdziwy, najprawdziwszy, skromny, delikatny :)

Mięty u nas pod dostatkiem i jak na życzenie kwitnie na biało i na fioletowo :)).

  

Uwielbiam te delikatne kwiatuszki.



Mała kompozycja, żeby chociaż trochę upiększyć plac budowy ;).



Stareńka jabłonka dała nam w tym roku dwa takie maleńkie jabłuszka. P. powiedział, że chyba trzeba będzie ją wyciąć, jest prawie cała zaschnięta poza jedną gałęzią. Szkoda mi jej, jest taka malutka, drobniutka, jak pomarszczona, uśmiechnięta staruszka...


To tyle września na dzisiaj ;).
Na wrzos mam jeszcze jeden pomysł i na pewno pokażę tutaj :).

Dzbanek, jak chyba prawie wszystkie moje skorupiaki z TKMaxx.
Koszyczki z ulubionej kwiaciarni :).

Tuesday 3 September 2013

Summer's not over yet! :)))

Wszędzie już jesień - żeby tylko :). Firmy zaczęły już pokazywać katalogi świąteczne, a później wszyscy mówią, że czas szybko ucieka ;). Ale nie dziwię się - "w handlu" trzeba być zawsze ten co najmniej jeden sezon wcześniej :).

Ale u nas w miniony weekend, chociaż już zaczął się wrzesień, było całkiem letnio. I ciepło :).


Wyciągnęłam więc trochę rzeczy na małą sesję. Przy okazji zauważyłam, że najwięcej mam kwiatów w kolorze fuksji :)). Ta pelargonia angielska to była straszna bidula, pan w centrum ogrodniczym sprzedał mi ją chyba za dwa złote, większa część to były zeschnięte, rude liście. Oskubałam co mogłam, wymieniłam ziemię, zmieniłam donicę i po kilku dniach mam naprawdę ładną panienkę ;).


Skrzynkę pomalowałam chyba w piątek, przy okazji doniczkę i oparcia do fotela, które czekają na kolejną warstwę :). Dobrze, że farba się kończy, bo męska część naszej rodziny jest trochę przerażona tą bielą :P.


Pokrywkę ze słodkimi różyczkami ukradłam znajomemu, powiedziałam, że do odebrania u nas ;) może w końcu się wybierze w odwiedziny ;) :P.


I jak to zwykle bywa pasowałyby tu jak nic niebieskie grabki i czerwona łopatka, ale jak zawsze leżą tu i tam tak tym razem ani widu, ani słychu :D. Córa z resztą szybko zabrała swój zestaw małego ogrodnika ;).


Pokazywałam wcześniej dzwonek karpacki i zastanawiałam się, czy jeszcze raz zakwitnie. Obcięłam go kilka centymetrów nad doniczką i zakwitł szybciej, niż się spodziewałam :). Co prawda nie tak bują czupryną jak poprzednio, i kwiatuszki pojawiały się stopniowo, ale jakby nie było zawsze to radość :).

To chyba jeden z ostatnich takich kolorowych postów. Mam troszkę wesołych tkanin do wykorzystania, uszyłam kilka kosmetyczek, które czekają na dokończenie a później w planach coś troszkę innego. Ale jak to w życiu bywa - zobaczymy co z tego wyjdzie ;).

Miłego dzionka wszystkim! :)

Wednesday 21 August 2013

Królowa Dynia i Lisia gosposia ;)

Ja wiem, że jeszcze lato, ale kocham jesień i już się na nią bardzo cieszę :)). I może bym i o niej nie pomyślała gdyby nie to, że P. przyniósł mi dynię :). I jak ją zobaczyłam, to poszło na całego ;)


Floksy - kolejne kwiaty, które uwielbiam i kojarzą się z dzieciństwem. W naszym domu na wsi, w którym mieszkałam przez pierwsze siedem lat mieliśmy takie w ogródku. Nie wiem czemu, ale ich zapach kojarzy mi się trochę z zapachem orzechów włoskich i ich świeżych skorupek :).

Teraz mamy dwa rodzaje, pierwsze - wcześniejsze troszkę jaśniejsze pachną bardzo mocno. Te mają intensywny kolor, ale delikatniejszy zapach. W przyszłym roku może uda mi się  posadzić odmianę na skalniak - wyglądają cudownie, jak kolorowy, puszysty dywan :).


A to dzieło córci :). Szkło ze strychu,  Dalka od Czary z Drewna :). Ta pękata butla (bardzo popularne są teraz takie :)) ) to z gąsiorka na wino. Mam jeszcze większy, opleciony wikliną, ten miał wiklinowy stelaż, ale plecionka zrobiona była z kabla, więc się wszystkiego pozbyłam :).


 Zrobiłam też jesienny wianek i małą aranżację.

Czekam aż po powrocie pomalujemy ścianę przy drzwiach wejściowych, haczyk już jest zamontowany, będę zmieniać dekoracje jak szalona :P. 

  




 A tu jeszcze raz nasza Lisia :).


 Z dyni hokkaido powstała pyszna zupa :). Lubię z niej gotować, bo chociaż twardsza, ale nie trzeba jej obierać :).



Jedziemy dzisiaj na dłuższy weekend do Wrocławia, miłego dzionka Wam życzę i do przeczytania :)



Tuesday 20 August 2013

Małe coś :)

Może bym i coś uszyła, ale pogoda była taka, że żal było siedzieć w domu przy maszynie :). A że czasem tak mam, że muszę coś zrobić - i już! - poszydełkowałam więc troszeczkę :).
Taka mała drobnica, jedna pod wpływem torebeczki, którą zaczęłam kilka miesięcy temu i cały czas czeka na pasek :P a dla drugiej inspiracją były nagietki ;) (znowu, znowu nagietki  :)) ).

Każda z łapek jest zrobiona z dwóch, jak już mają być, to niech będą porządne :). A do czerwono-turkusowej zmajstrowałam jeszcze ręcznik do kompletu, któremu dorobiłam z jednej strony rąbek czerwony, z drugiej turkusowy, no i jest :).


Tego ptaszka też zrobiłam, dawno temu :). Miałam do niego wzór, który zgubiłam, a później robiłam zgłowy i przypomina mi raczej jakiegoś robaczka, a nie ptaszka ;). Ale wpasował się idealnie w małą aranżację, więc niech będzie :).


Ptaszorek do gwizdania z Zakopanego :). Micha emaliowana ze strychu :).



 A bańkę z Olkusza kupiłam całkiem niedawno... w Czechach :D. Wracaliśmy z wystawy zwierząt i zatrzymaliśmy się, żeby zajrzeć do sklepu w wikliną. Sklep przy drodze, cała wystawa właściwie na zewnątrz, ale tak mnie ciągnęło do środka, no po prostu "pachniało tam emalią". Weszłam a tam na półce słodki, zielony groszkowy kubeczek. A na drugiej ścianie kanka. I to za grosze. Wzięłam, a co :).



A tutaj łapka nagietkowa :).




:)

Monday 19 August 2013

Tutorial i CS akcja :)

Pomyślałam, że podzielę się z Wami akcją, może się przyda :).
Ale od początku - jak wrzucam zdjęcia na bloga/FB/gdziekolwiek, to zawsze je zmniejszam. Głównie dlatego, że jako kobieta IT rozumiem potrzebę oszczędzania miejsca na serwerach :)).
Można to zrobić na kilka sposobów i w wielu aplikacjach do edycji grafiki, ale ponieważ używam najczęściej Photoshopa, to napisałam taki mały tutorial i utworzyłam akcję właśnie do tego programu.
Żeby zmienić rozmiar zdjęcia trzeba wybrać  menu górnego Image a potem Image Size. Pojawi się okno dialogowe, gdzie można ustawić rozmiar (w pikselach, centymetrach itd.). Operacja prosta ale jak mamy takich zdjęć kilka/naście to jest trochę klikania :). Utworzyłam więc sobie akcję, która robi to za mnie. Zazwyczaj dłuższy bok zdjęć, które wrzucam ma 800 pikseli i tak też jest zrobiona akcja - zmienia rozmiar dłuższego boku do 800 pikseli, krótszy dopasowuje się sam zachowując proporcje.

Co to jest akcja? Akcję w Photoshopie porównałabym do filmu, który składa się z kadrów, które sładają się na całość od A do Z :). I tak też tworzy się akcję, zapisuje się kolejne kroki, które robimy chcąć uzyskać jakiś efekt a potem tylko za pomocą jednego (prawie) kliknięcia odtwarzamy je :). Akcje zapisywane są z rozszerzeniem .atn. Czasem można ściągnąć je spakowane do pliku .zip (lub innego) i przed użyciem trzeba rozpakować :D.

Otwieramy więc nasze zdjęcie (okno dialogowe można szybko wyświetlić klikając dwa razy myszką w obszar roboczy).

W zależności od tego jaką wersję Photoshopa mamy inaczej będzie wyglądał nasz obszar roboczy, ale niektóre elementy są wspólne. Przygotowałam tutorial dla CS5 w trybie essentials:


Gdzie domyślnie akcje wyświetlane są w panelu z warstwami i historią.


Jeśli się nie wyświetlają to klikamy w menu głównym na Window a później Actions (mniej więcej od tego miejsca wszystko jest tak samo w każdej wersji Photoshopa). 


Po kliknięciu w panel Actions zobaczymy wszystkie załadowane akcje. Jeśli ściągnęliśmy i zapisaliśmy jakieś akcje na dysku (jak na przykład ta, którą stworzyłam) możemy je załadować do panelu. Klikamy w ten obszar z małą strzałeczką po prawej stronie (zaznaczony kółkiem), rozwinie się menu, z którego  wybieramy Load Actions...


Pojawi się standardowe okno, w którym musimy wskazać naszą akcję (czyli nawigujemy do miejsca, gdzie ją zapisaliśmy). Ikona akcji wygląda tak: 


Po kliknięciu na ikonę klikamy Load. Akcja zostanie załadowana do panelu. Scrollem po prawej stronie możemy poruszać się po liście akcji.

Akcje zapisywane są do setu, czyli zbioru akcji. W takim secie/folderze może być ich więcej. Dopiero otwierając folder mamy dostęp do zapisanych w nim akcji. Klikamy więc na strzałkę po lewej stronie.




Pod setem zobaczymy wszystkie akcje. Żeby użyć danej akcji klikamy na nią (tutaj na przykład podświetlona akcja "Width") i klikamy na małą strzałkę, którą zaznaczyłam kółkiem.

Program wykona szereg kroków zapisanych w akcji i jak skończy zobaczymy efekt ;).

I teraz o samej akcji, którą zrobiłam - w secie są dwie akcje: Width i Height. Najprościej mówiąc: dla zdjęć w poziomie wybieram Width (bo chcę, żeby dłuższy, poziomy bok miał 800 pikseli), dla zdjęć w pionie wybieram Height.

Po użyciu akcji zdjęcie nie będzie wyświetlone na 100%,  nie pamiętam teraz w jakiej skali wyświetla je PS, zawsze można zrobić zoom klikając klawisz Ctrl i klawisz + lub - :).

A sam plik akcji dostępny jest tutaj:


Nie wiem czy są jakieś ograniczenia jeśli chodzi o ilość ściągnięć, mam nadzieję, że będzie działał długo ;).

Akcję można otworzyć jeszcze prościej - klikając dwukrotnie w plik akcji, tak jak przy otwieraniu każdego innego pliku, system automatycznie włączy Photoshopa i akcja zostanie załadowana :).

Pracę można sobie jeszcze bardziej zautomatyzować (szczególnie przy naprawdę dużej ilości zdjęć do edycji) używając Automate -> Batch, i również utworzyć akcję, która za nas otworzy zdjęcia, zmniejszy i zapisze we wskazane miejsce. 

Nie wiem, może dla kogoś są to rzeczy oczywiste, ale może są i tacy, którym się taka akcja przyda :). Jeśli ktoś z Zaglądających chciałby akcję z innym rozmiarem zdjęcia, to piszcie śmiało - zrobię :).