Friday 22 February 2013

Dla urody ;)

Nie zabrakło również czegoś dla urody - kosmetyczki, etui i organizery.

Kosmetyczki.

Tych było dwie, albo trzy, bardzo szybko wyleciały, jedną dorabiałam na palcach, żeby zdążyła dotrzeć do właścicielki na Święta. Bardzo się cieszę, że się spodobały :). Zielony na klapie to mój ulubiony odcień tego koloru :).


A to już można nazwać szaleństwem...? Zobaczyłam tą tkaninę i przeszukałam pół sieci, żeby ją zdobyć. Przyjechała zza oceanu. Myślę, że szybciej byłoby się skontaktować z Chuckiem, w końcu ma cały internet na dyskietce ;). Na wszelki wypadek wzięłam  2 FQ.
Paryż to moja wycieczka-marzenie. Macie takie? :)



 



Etui na spinki dla małych dam - wersja mniejsza, do torebki. Korzystając z okazji - przepraszam za jakość zdjęć, mam w tej chwili tylko długi obiektyw (bardzo długi :)), a pogoda nie sprzyja.

 


A tu oganizery na ścianę, 20 x 40 cm.

 




  

Ten jest uszyty w całości z lnu. Kocham len :). A len kocha pranie i prasowanie, czym więcej jest pieszczony w ten sposób, tym bardziej nam się odwdzięcza - staje się bardziej miękki, mniej się gniecie. Chociaż ja lubię taki pognieciony, szczególnie na poduchach, falbankach. Szkoda, że tak ciężko dostać u nas ładny len.


To teraz etui na ipad/tablet.


Uszyty z tkaniny blendu bawełna plus len. Piękna jest :). Zapięcie to zatrzask na eko - skórze, bardzo solidny. Przyjemnie się je szyje :).


No comments:

Post a Comment