Tuesday 9 July 2013

Moja Muza :)

Bo to właściwie przez nią (i dla Kalinki) wróciłam do mojego hobby, czyli wszelkich robótek ręcznych - od szycia, szydełkowania do malowania mebli :).

Historia za zdjęciami jest taka - mała siadła przy garażo-składziku i zjadała kwiatki lawendy jeden po drugim :)). Tak mi się spodobało światło i tło, że powiedziałam do P. "trzymaj ją tutaj, lecę po aparat". No i tak między jednym a drugim kwiatuszkiem pstryknęłam kilka fotek  :)).
 


 <3


 <3


 <3


Jeszcze tylko dodam, że jak już wykończymy domek (a mam  nadzieję, że stanie się to zanim od wykończy nas :D), to wrócę do szycia, bo planów mam sto i jeden :)).

3 comments:

  1. Śliczne fotki i urocza Modelka:-)

    ReplyDelete
  2. Malutka jest śliczniutka :). Też bym jej miliony zdjęć robiła.
    Miłej pracy przy kończeniu prac w domku.

    ReplyDelete